W domu Grande Fratello Chicco Nalli płacze nad końcem małżeństwa z Tiną Cipollari. Fryzjerka i wampir mężczyzn i kobiet rozstali się po ponad piętnastu latach miłości i trojga dzieci. Para, która spotkała się w programie Marii De Filippi, pomimo pożegnania, utrzymywała doskonałe relacje, nawet jeśli separacja była - oczywiście - na początku bardzo trudna.

Aby ujawnić Kikò, który w domu Cinecittà opowiedział pozostałym najemcom o swoim związku z byłą żoną . „Nikt nie może mi powiedzieć, że jestem złym ojcem - wyjaśnił ze łzami, mówiąc o swoich synach Francesco, Mattias i Gianluca -. Ale nikt mnie nie pyta, jak się czuję, wszyscy pytają mnie tylko wtedy, gdy sprawię, że moje dzieci poczują się dobrze ”.

Była Tina Cipollari, zawsze uśmiechnięta i zrzędliwa, ujawniła pozostałym konkurentom GF, że wiele wycierpiała z powodu rozstania z żoną : „Wyszedłeś za mąż, wychowałeś dzieci z całą miłością świata - powiedział fryzjer - ale potem wszystko się kończy, jak u wszystkich par. I zdajesz sobie sprawę, że myślisz głównie o tym, jak żyją twoje dzieci, a nie o tobie ”.

„Zastanawiasz się, jak się mają, jeśli są chorzy, jakie emocje odczuwają - dodał . Wszyscy pytają, czy czujesz się dobrze, ale nikt nie pyta: jak się masz, Kikò? Jak tam Tina? Mój były i ja robimy dla nich wszystko, od zarządzania pracą, przez ciągłą obecność, po próby prowadzenia „normalnego” życia, staramy się za nimi podążać i zrozumieć świat. Nikt nie może mi powiedzieć, że jestem złym ojcem, ale myśl ludzi jest taka: jak sprawić, by dzieci pozostały? Cóż, oczywiście ”.

Podczas długiego wybuchu Chicco Nalli powiedział również, jak on i Tina stoją w obliczu końca małżeństwa: „Dzisiaj moje dzieci są ze mną tydzień, a jedno z nią - ujawnia 49-latek -. Zatrzymaliśmy to samo mieszkanie i odwróciliśmy je w domu. Tina jest silna. Ona i ja żyjemy walizką w ręku. To dzieci, które muszą pozostać w domu spokojnie ”.

Kategoria: