Podczas ekskluzywnego wywiadu z tygodnikiem Oggi Alessia Marcuzzi opowiedziała o swojej karierze. A przede wszystkim przyczyny „nie”, których nikt się nie spodziewał.

Jest to wywiad z otwartym sercem, ten, który blond prezenterka telewizyjna opublikowała w numerze Oggi w kioskach od 14 czerwca. Alessia Marcuzzi, świeżo po pracowitym sezonie, w którym stała na czele L'Isola dei Famosi, powiedziała „ nie” programowi na Mistrzostwach Świata emitowanym w Canale 5. Powód? Wyjaśnia to sama: „Będę emocjonalną kobietą, być może nieprzytomną i krótkowzroczną, ale jako matka nie miałam na to ochoty . Ojcowie dwójki moich dzieci wykonują bardzo wymagające prace, które często prowadzą ich z dala od domu. Nie mogłem zostawić córki w spokoju - wyjaśnił.

„Ten wybór może nie być zrozumiały dla wszystkich. Jest to decyzja podjęta z sercem i dużym wysiłkiem. Co więcej, zapalenie płuc mojego syna Tommy'ego i tak zmusiłoby mnie do rezygnacji z projektu . Nigdy nie zostawiłbym go samego w domu. Mówimy, że los i wydarzenia zdecydowały za mnie - kontynuował. W ten sposób stawia swoją rolę matki przed pracą w telewizji.

Ale nie tylko mówił o programie, który będzie emitowany z tytułem Bałałajka, a który po jego odrzuceniu poprowadzą Ilary Blasi i Nicola Savino - Alessia Marcuzzi. Dała również recenzję swojej najnowszej edycji L'Isola dei Famosi . «Była to wyspa bardziej złożona z ludzkiego punktu widzenia, ale najbardziej ekscytująca pod względem przywiązania do prawdziwej publiczności. A potem oceny były najwyższe w historii - powiedział.

Następnie rozwiąż problem „ trzciny cukrowej ”. «Aby się chronić, popiłem dostęp do mediów społecznościowych . To było dla mnie błogosławieństwo! Niektóre ataki mnie nie zaskoczyły ani nie zraniły. Znam mój świat i wiedziałem dokładnie, kto skorzystałby z pewnych sytuacji, a kto nie. Antonio Ricci ze Striscią wykonał swoją pracę. Ani więcej, ani mniej. Jest to gra części, o których zawsze byłam świadoma, którą znam dobrze i którą szanuję. Nie „zakradłem się”, wierz mi. Dokonałem jedynie rozróżnienia między poziomem moralnym a prawnym. Nie miałem ochoty plądrować dwudziestoletnich chłopców, którzy mogliby być moimi dziećmi ”- wyjaśnił.

Kategoria: