Barbara D'Urso, skrytykowana i zaatakowana przez niektórych byłych gieffini, aby bronić swojej Simone Coccii, również bohaterki znanego reality show.

„Nigdy nie wolno nam pluć na talerz, na którym jemy” - tak zaczyna się senator Pezzopane, były bohater Big Brother 15.

W podpisie zdjęcia opublikowanego niedawno na jego profilu na Instagramie chłopiec interweniuje właśnie w obronie znanego prezentera Mediaset.

Była konkurentka wydania Big Brother Nip, na zewnątrz, poprzez jego słowa, wdzięczność wobec D'Urso za profesjonalne i osobiste zaangażowanie kobiety, którą wykorzystuje nie tylko w transmisjach, które prowadzi, ale także w relacje z uczestnikami.

Właśnie dlatego postanowił opowiedzieć się po stronie prezentera reality show po tym, jak spotkał się z krytyką i negatywnymi komentarzami byłych współlokatorów domu.

Najwyraźniej niektórzy dawni bohaterowie Big Brother Nip narzekali na postawę prezentera, że po zakończeniu transmisji porzuci ich, nie zapraszając ich później w swoich programach.

Właśnie w tym punkcie interweniuje Coccia : według chłopca sam fakt bycia protagonistą programu Mediaset jest szansą, to zależy od umiejętności ludzi, którzy potrafią je zrozumieć.

Coccia nie wymienia, ale wciąż pozostawia miejsce na podejrzenia: „Wyszli z ust komuś ponad rok po tym, jak nasz GF15 został później zaproszony raz na popołudniową transmisję, inni nawet nie tak” - dodaje.

Nie wiemy, czy chłopak Pezzopane'a odnosi się konkretnie do Alberto Mezzettiego. Były zwycięzca GF, bez zbyt wielu filtrów, dawno temu narzekał, że został zasłonięty przez włoską telewizję, rzucając się na Barbarę D'Urso.

I podczas gdy Simone Coccia, poprzez swój profil na Instagramie, w długim poście, używa słów wdzięczności dla prezentera, nazywając ją inteligentną kobietą i osobą o złotym sercu, D'Urso milczy.

Prezenter Wielkiego Brata w rzeczywistości woli ścieżkę ciszy i nie zbiera prowokacji.

Barbara D'Urso i Simone Coccia. Źródło: Instagram

Kategoria: