książę William

Kate Middleton zostaje w domu z dziećmi, podczas gdy William niespodziewanie ucieka samotnie do Polski i daje się sfotografować w restauracji LGBTQ+, gdzie zamawia danie za 8,50 euro. Zachowanie księcia Walii, zwykle tak uważnego na protokoły i ceremonie, zdumiewało nawet jego personel.

William ucieka od Kate Middleton

William szuka wolnego czasu i wolności przed koronacją swojego ojca Carla, który również definitywnie poświęca swoje życie (Willa) monarchii.I tak zostawia Kate Middleton w Windsorze z trójką dzieci, George'em, Charlotte i Louisem, podczas gdy on leci do Warszawy z niezapowiedzianą wizytą. Mało tego, prawie incognito w Polsce, książę pozwala sobie na wieczór jak zwykły obywatel odwiedzając klub w mieście.

William zaskoczony w warszawskim bistro

Klienci Butero Bistrot w Warszawie byli bardzo zaskoczeni, gdy zdali sobie sprawę, że jedzą kolację w tej samej sali z księciem Williamem, przyszłym królem Anglii. Ale mąż Kate wydaje się nie zauważać zbyt wiele na „skradzionych” zdjęciach, które pokazują go siedzącego przy stole, jak każdy inny klient, podczas zamawiania czegoś do jedzenia. Najwyraźniej wybrał skromne danie z karty, które kosztuje tylko 8,50 euro. I pomyśleć, że przy takiej ilości w wielu włoskich miastach nie da się zjeść nawet talerza makaronu z sosem pomidorowym.

Na zdjęciach William wydaje się bardzo spokojny i zrelaksowany.Ma na sobie tylko koszulę, przed sobą stoi szklanka piwa i wskazuje kelnerce, co chce zjeść. Wieczór z pewnością inny niż zwykle dla Księcia. Źródło z jego personelu powiedziało Daily Mail, że Will zapytał swój zespół, jak zorganizowali kolację i wiedząc, że mają rezerwację w Butero Bistrot, poprosił o dołączenie do nich.

William, Kate Middleton i pasja do piwa

„Zespół Kensington Palace zarezerwował lokalną restaurację w pobliżu miejsca pracy i książę postanowił do nich dołączyć. To był wspaniały wieczór pod każdym względem”. Źródło dodało, że personel księcia bardzo docenił jego gest. Ale nie tylko jego asystenci byli zadowoleni z jego decyzji.

W rzeczywistości William został rozpoznany przez wielu lokalnych klientów, z których niektórzy sfotografowali go, komentując: „Warszawa potrafi zaskoczyć.Zjadłem dziś kolację z księciem. Przede wszystkim zinterpretowali obecność księcia jako wsparcie dla społeczności LGBTQ+: „To cenne, że wspierał społeczność tak m altretowaną przez obecne władze w Polsce”.

William i kanapka z wieprzowiną za 8,50 euro

Właściciel bistro Paweł Zasim powiedział, że restauracja „to przestrzeń integracyjna, w której każdy może się dobrze czuć”. I dodał, że nie miał pojęcia, że William przyjedzie ze swoim personelem. „Zarezerwowali stolik dla 12 osób na przyjęcie urodzinowe Daisy. Ale wtedy przyszedł ochroniarz i powiedział mi, że to nie są urodziny. Wkrótce potem przyszedł William. Właściciel kontynuował: „Byli tu przez trzy godziny razem z innymi klientami, którzy już tu byli. Podałam mu kanapkę z plecioną wieprzowiną. Zjadł wszystko, więc chyba mu smakowało.”

William wybrał z menu danie Kanapka w chałce, kanapkę z wieprzowiną podawaną z frytkami i majonezem czosnkowym za nieco ponad 8 euro.

Książę udał się do Polski na granicy z Ukrainą, do Rzeszowa, by następnie dotrzeć do Warszawy. Podróżował w tajemnicy i z najwyższą ochroną.

Kategoria: