Mara Venier została potwierdzona jako królowa niedzielnego popołudnia również podczas odcinka 12 maja Dzień Matki, który według najnowszych plotek może być dla niej jednym z ostatnich.

W rzeczywistości w te ostatnie niedziele prelegent wielokrotnie podziękował Rai i widzom, przypominając, że 26 maja program się zakończy. I z nieco zagadkowym zdaniem zasugerował, że może nie dotrzyma nam towarzystwa w przyszłym roku.

Pomimo sukcesu, który doprowadził Marę do bycia „Ciotką Włoch” i boomu w sztukach towarzyszących wszystkim odcinkom, podnosząc fortunę formatu, Venier mógł mieć inne plany. Wszystko jest ściśle tajne, ale głosy o jego prawdopodobnym powrocie do Mediaset są natarczywe, gdy Venier znalazła ostatniej nocy wieczorem Amici jej drogą przyjaciółkę Marię De Filippi. Uczestnictwo, które nie pozostało niezauważone i oczarowało publiczność wraz z innym gościem specjalnym Raffaellą Carrà.

W rzeczywistości Mara dostała obietnicę od sobotniej nocy królowej Mediaset, zapraszając przyszłego zwycięzcę Amici i samą De Filippi jako gości w Domenica In, gdy talent się skończy.

Zamiast tego podczas dzisiejszego odcinka prezenterka zaczęła robić inne plany na przyszłość, hipotezując nadchodzący program telewizyjny z jedną ze swoich gości, Arisą . Piosenkarz, po tym, jak podarował publiczności składankę swoich najsłynniejszych sukcesów, wyraził chęć powrotu do telewizji, ale w odważnym formacie, bardzo różnym od zwykłych reality show, do których jesteśmy przyzwyczajeni. A może nawet w towarzystwie cioci Mary. W ten sposób Arisa zaakceptowała propozycję Veniera, hipotezując przekaz do Beijing Express, lub taki, który mówi o enogastronomicznych podróżach między Włochami a Europą. Idealna para w Thelma i Louise, którzy, jesteśmy pewni, robili iskry.

Pomimo niepewności co do przyszłości niedzielnej transmisji, Mara również dzisiaj okazała się bardzo empatyczna wobec swoich gości, Manueli Arcuri i Bianki Guaccero, nie zapominając o życzeniach dla wszystkich matek. Zostawiwszy więc nuty „Figli delle stelle” Alana Sorrenti, uwolniono ją jak huragan, jak tylko ona potrafi. Ponieważ ciocia Mara jest wyjątkowa i, co nie dziwi, nawet jej ulubiona koszulka mówi tak!

Kategoria: