Odkąd była dzieckiem, Grace marzyła, by jej ojciec towarzyszył jej do ołtarza. Tak więc, gdy u rodziców zdiagnozowano białaczkę, dziewczyna zmodyfikowała program ślubu, aby mieć go obok siebie.

Grace, 18-latka z Kolorado, nie planowała poślubić swojego chłopaka, ale w zeszłym miesiącu jej rodzina przeżyła tragiczny epizod. Paul, ojciec dziewczynki, cierpiał na krwotok mózgowy i pozostawał w śpiączce przez dwa tygodnie. Po przebudzeniu mężczyzna dowiedział się, że dotknęła go gwałtowna postać białaczki.

Grace i jej chłopak, nie wiedząc, ile czasu pozostałoby jej ojcu, ale postanowili zabrać ją ze sobą w dniu ślubu, postanowili wcześniej zorganizować swój ślub, wybierając raczej wyjątkową lokalizację: dwaj chłopcy zaprojektowali ceremonia w Walentynki w szpitalu, w którym zostaje przyjęty ojciec, szpital UCHealth Poudre Valley w Fort Collins. „Zawsze chciałem, żeby był obecny przez cały dzień” - wyjaśniła dziewczynka. I chłopak nie mógł jej nie zadowolić.

Ślub został zatem zorganizowany w rekordowym czasie, również dzięki pomocy personelu struktury: lekarze i pielęgniarki zadbali o dekoracje kwiatowe i album ze zdjęciami ślubnymi. Ktoś przygotował tort weselny, a pracownik działu onkologii jest fryzjerem . „Nie mógłbym im być bardziej wdzięczny. Nawet mnie nie znali i nie mieli tego robić. To naprawdę wiele dla mnie znaczy - wyjaśniła Grace.

Ceremonia odbyła się w szpitalnej kaplicy i pomimo jego złego stanu zdrowia, Paul wygłosił wspaniałe przemówienie dla swojej córki: „Chcę, żebyście pamiętali małe rzeczy . Pieść takie wspomnienie - wyjaśnił mężczyzna na ołtarzu. „Jestem niesamowicie pełen miłości” - powiedziała jego córka z emocjami.

Warunki Pau l nie są tak niepokojące, jak się początkowo sądzono: u mężczyzny wystąpiła gwałtowna białaczka, ale przy długim cyklu chemioterapii i terapii powinien być w stanie czuć się dobrze. Prawdopodobnie pewnego dnia weźmie również udział w weselach swoich wnuków.

Kategoria: